Stado Moixos
Tereny => Stadnina => Wątek zaczęty przez: Denar w Kwiecień 02, 2013, 21:22:08
-
(http://www.idmar.pl/old/images/obiekt/ujezdzalnia.png)
-
Weszłam.
Zaczęłam przeskakiwać przez płotki. Bardzo lubiłam skakać.
-
Wbiegłem galopem. Podnosząc wysoko nogi zacząłem ćwiczyć najpierw na koziołkach.
-
Rozwinąłem prędkość przeskakując przez przeszkody. Byłem teraz tylko brązową smugą.
-
Popatrzyłam na biegającego ogiera.
-
Zatrzymałem się tuż przed klaczą. Potrząsnąłem głową
-Jestem Magneto - powiedziałem
-
-A ja Kryształowa, dla znajomych Krystal. - uśmiechnęłam się
-
Spojrzałem na Krystal.
-
Zaczęłam biegać i przeskakiwać przez przeszkody.
-
Patrzyłem na klacz
-
-Czemu nie biegasz ? - spytałam
-
-Bo cię obserwuję- odparłem sucho
-
-Aha, no okej. - dalej biegałam i skakałam. Nagle zauważyłam *koło* Stanęłam przy nim jak wryta. Łza mi pociekła po poliku.
-
Popatrzyłem ze zdziwieniem na Krystal
-
Oddaliłam się od koła i opuściłam głowę.
-
-Co jest?- spytałem
O co ci chodzi z tym kołem?
-
-Mój ojciec zginął przeskakując przez koło.. - mruknęłam
-
-Cyrk?- spytałem
Teraz jarzę.
-
-Tak, cyrk.
-
-Też tam byłem- mruknąłem
-
-Na oczach widziałam, jak mój ojciec się palił..
-
Nic nie powiedziałem.
-
Zaczęłam znów skakać, ale zdala od koła.
-
Uśmiechnąłem się. Pamiętałem jak bałem się tego skoku w cyrku. Teraz skoczyłem pokonując cały tor
-
Stanęłam i popatrzyłam na Magneto.
-
Kyształowa bój się, zostaniesz prze zemnie zabrana ;D
-
Biegłem z rozwianą grzywą (jak ja lubię te słowa). Poruszałem się rytmicznie i z gracją
-
Patrzyłam z zaciekawieniem na ogiera.
Jej ;3
-
Zatrzymałem się.
-
Ale wolisz mieszkać i tak w stadninie, czy na moim małym podwóreczku? ;D
-
Odwróciłam wzrok
U ciebie :D
-
Parsknąłem.
-
Powoli i elegancko biegałam wokół.
-
Wiodłem za klaczą wzrokiem
Jaka wymiana. Raz ja ciebie obserwuję raz ty mnie
-
Dalej biegałam. Wkońcu się rozpędziłam i przeskakiwałam przez przeszkody.
No no ;D
-
Uśmiechnąłem się delikatnie
-
Ominęłam koło i skakałam dalej. Popatrzyłam na ogiera i także się uśmiechnęłam.
-
Mrugnąłem. Zatupałem kopytami
Pa. Zwalają mnie z kompa.
-
Weszłam i w drzwiach patrzyłam na konie
-Hah, 2 arabki i tyle? - ;D
-
Spojrzałam na wchodzącą dziewczynę. Dalej skakałam.
-
Zarżałem widząc dziewczynę. Podniosłem głowę patrząc na nią nieufnie
-
Trochę się zmęczyłam i podbiegłam do Magneto. Stanęłam obok niego.
-
Uśmiechnąłem się. Znów odwróciłem wzrok na dziewczynę.
-
Chciałam wyjść, ale dziewczyna stała w przejściu.
-
Podszedłem do drzwi i popchnąłem delikatnie dziewczynę pyskiem.
-
Magneto, ty zdrajco ;D A ode mnie to uciekałeś >:( ;D
-
Haaaaaaa...Ona napisała że lubi konie. A ty nieeeeeeeeeeeee ;D
Och...No dobra już nie będę uciekał.
-
Wyszłam .
-
Wyszedłem.
Denar gdzie jesteś?
-
Na łące.
-
Już bieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeegnęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę
Ale spam.
Ale jak przyjdę to prawdopodobnie kończę.
-
Ocknęłam się
-Eh, patrząc na konie zawsze się zamyślam.-Wyszlam spoglądając przez ramię uśmiechając się.