Stado Moixos
Tereny => Las => Wątek zaczęty przez: Denar w Kwiecień 02, 2013, 21:12:28
-
(http://www.tapeta-drzewa-trawa-woda-las.na-telefon.org/tapety/drzewa-trawa-woda-las.jpeg)
-
Wszedłem i zacząłem wdrapywać się po zarośnietym mchem drzewie.
-
Niby byłem dobry w spinaczce ale coś mi łapy ujechały i się musiałem położyć na gałęzi by równowagi nie stracić... spojrzałem w dół i przewróciłem oczyma. Fuknąłem coś pod nosem i ruszyłem dalej po pniu.
-
Wbiegłam wesoło podskakując.Gałąź jednego z drzew wisiała dość nisko.Zaczęłam bawić się gałązką i podskakiwać dookoła.
-
Byłem już wysoko na drzewie... doszły mnie jakieś popiskiwania, podszedłem do nich a tam było gniazdo z pisklętami... nom pisklęta to by się przeżyło ale ich rodzice też tam byli i na dodatek bojowo nastawieni do mnie. Zaczęli mnie dziubać i być skrzydłami... z wrażenia spadłem z drzewa.
-pfff... głupie ptaki! - burknąłem pod nosem.
-
Popatrzyłam na Figara przerywając zabawę.Przewróciłam oczami i dalej zaczęłam bawić się gałązką
-
Zacząłem z powrotem wchodzić na pechowe drzewo z gniazdem ptaków.
-
Zaczepiłam pazurem o gałązkę i zaczęłam ciągnąć tak,że w końcu pękła i cienka gałązka spadła obok.
-
Ptaki od razu jak mnie zauważyły zaczęły znów atak, tym razem za wczasu zszedłem im z drogi i zaczynałem się cofać.
-
Patrzyłam na Figara.
-Masz dosyć pechowe podejście do ptaków...
-
-Taa... nom trudno, kiedyś jak mi przyjdą chęci pożałują, że są takie niemiłe...
-
-Ja spadam... do zobaczenia - powiedziałem radośnie i wyszedłem
_______
z/w
-
-Pa - mruknęłam i rozejrzałam się.Wyszłam