Dolina

[Figaro]

-Dobra, gwiazda przeleciała, życzenia brak... ale nudne moje życie... - mruknąłem sam do siebie pod nosem i się położyłem.

[Figaro]

Machnąłem ogonem, wstałem i wyszedłem ze spuszczoną głową.

[Damokles]

Wbiegłem, powoli zacząłem zwalniać aż w końcu przeszedłem do stępa.

[Damokles]

Powoli szedłem przed siebie.

[Damokles]

Szedłem tak i szedłem. Co chwile przypominały mi się niezbyt przyjemne sceny kiedy obrywało mi się od mojego właściciela bo źle najechałem na przeszkodę, a przecież to nie była moje wina. On tak mną kierował...

[Opal]

weszłam

[Damokles]

Zacząłem powoli kłusować po dolinie, zataczałem kręgi. Poruszałem się z gracją, tak wypada fryzowi.

[Opal]

wyszłam

[Damokles]

w końcu zwolniłem, przeszedłem do stępa i wyszedłem.